Zadymiarze od Blumsztajna są bardzo zawiedzeni, że policja nie dopuściła do bezpośredniej konfrontacji z uczestnikami "Marszu niepodległości".
Także TVN24 jest wyraźnie zniesmaczona. Nie będzie czego pokazać dziś w Faktach.
Jedynym punktem zaczepienia jest rozbita głowa pana Ikonowicza. Na razie jednak nie wiadomo co się stało.
Nie wiem dlaczego Pan Blumsztaj kłamie i twierdzi że jego bojówkarzy jest kilka tysięcy (opierając to na liczbie rozdanych gwizdków, zasponsorowanych przez Gazetę Wyborczą).
Powiedział też, o ile dobrze usłyszałem, że z drugiej strony jest kilkadziesiąt osób. TVN pokazywał uczestników "Marsz niepodległości", który został skierowany tasą schodami nad Wisłę. To co było widać w TVN-ie, to były setki ludzi z biało-czarwonymi flagami, jeżeli nie tysiące.
Co chce osiągnąć w ten sposób Pan Blumsztajn i jego lewicowo-feministyczne bojówki?