Niby się coś zmieniło w mediach. Ale czy naprawdę? Chyba tylko na szczytach władzy. Pojawiły się nowe resortowe dzieci-media. Ciekawe czy pan Targalski to opisze w kolejnej książce.
W nowej-starej TVP nie uświadczysz Korwina-Mikke, Michalkiewicza, Grzegorza Brauna, Mariana Kowalskiego czy choćby Mariusza "Max" Kolonko. Za to lewactwo spod znaku Krytyki Politycznej występuje w co drugim programie.
Dziennikarzy proplatformerskich zastąpili dziennikarze propisowscy.
Dobrze, że chociaż Krzysztof Skowroński pojawił się w TVP Info. I czasem można też posłuchać Jerzego Targalskiego, który choć nie jest może zbyt ładny, to za to ma mądre i odkrywcze przemyślenia, dzięki temu w ciekawy sposób komentuje polityczną rzeczywistość.
Wolność nowych mediów jest większa niż poprzednich, reżimowych. Ale chyba wciąż jest ułomna. Dużo jest jeszcze do zrobienia.
Precz z komuną!